Zapomnieliśmy powiedzieć sobie że, że kochać to nie żartWszystko co piękne możesz zagubić gdzieśI poczuć tylko razZapomnieliśmy dotykać siebie tak, jak uczyliśmy sięTe nieprzespane noce i krótki dzieńWciąż pamiętam je..,Dzwonie do ciebie cZamawiam dziś z tobą taniec tenSprzedaję sny i nie chce wiedzieć gdzieOglądam nas z każdej stronyWiem, że tylko czas naprawi błędy tehce połączyć się...
Skip to content Jak odpowiedzieć na pytanie „kim jestem”? O nauce siebie samegoJak odpowiedzieć na pytanie „kim jestem”? O nauce siebie samegoNic nie dało mi takiego spokoju, dobrego samopoczucia i swego rodzaju ulgi jak to, czego nauczyłem się ostatnio. Nic nie dało mi takiego spokoju, dobrego samopoczucia i swego rodzaju ulgi jak to, czego nauczyłem się ostatnio. A mowa tu o zdaniu sobie sprawy z tego, kim się jest i czego się chce od życia. Tak wiem, że brzmi to dziwnie. Że może to brzmieć jak jakiś głupi frazes. Ale zanim to ocenisz, doczytaj proszę do końca. Kim jesteś? Piszę to z perspektywy faceta, który ma na karku 30+ lat. A któremu wydawało się, że wie kim jest, czego chce, co sprawia mu przyjemność, co go uszczęśliwia, a co nie. Mam wrażenie, że wiele osób, z którymi do tej pory o tym rozmawiałem ma podobnie jak ja miałem. Wydaje im się, że wiedzą. Wydaje, bo albo to, co mówią brzmi w ich ustach miało wiarygodnie, albo ich czyny nie idą za słowami. Mało znam osób, które w wieku 20-coś lat wiedzą kim są, jakim człowiekiem są. Jeszcze mniej znam takich, które w tym wieku wiedzą lub wiedzieli czego chcą od życia. 30-ka zaczyna to zmieniać. Mając na karku trochę ponad 20 lat człowiek nie przejmuje się niczym, jest młody i z tej młodości korzysta. Nie czuje potrzeby odkrywania siebie. Czuje raczej potrzebę odkrywania tego, co życie może przynieść. Przeżywa wzloty i upadki, szczęśliwe i mniej szczęśliwe związki, podróżuje, bawi się, korzysta z życia. Po 30-ce zmienia się może niewiele. Zmienia się jednak jedna rzecz: człowiek dalej jest młody, ale zaczyna zdawać sobie sprawę z upływu lat. Zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że lata lecą i że czas zacząć myśleć o życiu bardziej na poważnie. A żeby w ogóle móc o tym myśleć najważniejsze jest uświadomienie sobie kim się w ogóle jest i czego się chce. Bo ja to… Ja przez ostatnie kilkanaście lat próbowałem odnaleźć sam siebie. Jakkolwiek durnie to nie brzmi, tak właśnie było. Smakowałem tego, co przynosiło życie i starałem się nauczyć czy ten ów smak jest tym, który mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Gdybyś spytał mnie 15 lat temu kim jestem i czego oczekuję od życia – bez zawahania odpowiedziałbym ci na to pytanie. Tak samo zrobiłbym 10 i 5 lat temu. Problem w tym (a może nie problem, bo na tym chyba polega właśnie ten okres bycia nasto-, czy dwudziestoparo- latkiem), że za każdym razem powiedziałbym ci co innego. Miewałem różne okresy w swoim życiu i w różnych okresach wydawało mi się co innego. A w większości były to odpowiedzi podyktowane czy to stylem życia, który prowadziłem, czy to otoczeniem, w którym się obracałem. Bo gdy obracałem się w towarzystwie wolnych duchów, chciałem również być taki. Gdy poszedłem w biznes – chciałem budować najlepsze biznesy na świecie. Gdy zacząłem iść w stronę rodziny – chciałem mieć dom poza miastem, psa i masę codziennej powagi. Gdy naoglądałem się dorosłych piotrusiów panów – zapragnąłęm wyprowadzić się do Nowego Jorku i tam żyć życiem nowojorskich lifestyle’owców z Instagrama. Wymieniać mógłbym zresztą długo. Ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że żadne z tych moich pragnień nie było poprzedzone czymś tak prostym jak poznanie samego siebie. Dopiero teraz, w wieku 32 lat mogę powiedzieć, że znam siebie i wiem czego chce. Co mi naprawdę sprawia przyjemność, a co na dłuższą metę zaczęłoby być kulą u nogi i dawałoby mi więcej smutku, niż radości. Jak odpowiedzieć na pytanie kim jestem? Nie wierzę w te wszystkie testy psychologiczne i inne tego typu dyrdymały. Być może dają faktycznie ciekawe wyniki. Być może jeśli zinterpretuje je ktoś, kto się na tym zna – wyjdzie z tego coś interesującego. W moim przypadku tak nie było. Zrobiłem w życiu parę testów psychologicznych i nawet jeśli któryś dał mi faktycznie wyniki prawdziwe (takie, o których dzisiaj mogę powiedzieć, że są prawdziwe) – tak mało w te rzeczy zawsze wierzyłem, że nawet o tym dzisiaj nie pamiętam. Ja mogę polecić moją metodę. A raczej nie metodę, a kilka rad i wskazówek co zrobić lub czego nie robić, by się w końcu dowiedzieć kim jesteś. Jedziemy. Żyj i przeżywaj Żyj i przeżywaj, czyli próbuj. Próbuj różnych rzeczy, różnych miejsc, różnych styli życia. Rób to, co twoim zdaniem mogłoby sprawiać ci przyjemność, jak i to, co na chwilę obecną w ogóle nie kojarzy ci się z żadną ekscytacją. Po prostu próbuj… z telewizji nie dowiesz się, czy to, co tak pięknie wygląda na planie filmowym, faktycznie w życiu byłoby dla ciebie interesujące. Nie dowiesz się tego, czy warto pojechać tam i zrobić to, co tak dobrze brzmi w ustach innych ludzi. Ze zdjęć na Instagramie, czy Facebooku nie dowiesz się czy te przerysowane obrazki stylu życia innych ludzi mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Żyj. W wieku lat nastu, w wieku lat 20-stu paru, w wieku 30+. Nie przestawaj uczyć się samego siebie. Nie oczekuj, że dowiesz się tego teraz Szczególnie kiedy masz na karku dwadzieścia parę lat. Nie dowiesz się. Bo wiele jeszcze przed tobą, wielu rzeczy spróbujesz, wiele razy zmienisz zdanie. Świadomość tego kim się jest przychodzi z czasem. I wraz z kolejnymi doświadczeniami na karku. Nie uwiązuj się zbyt szybko Nie bierz kredytu na 30 lat na 2-pokojowe mieszkanie w kiepskiej dzielnicy Warszawy, jeśli nawet nie wiesz czy to jest miejsce/miasto, w którym chciałbyś żyć. Jeśli nie wiesz czy na pewno mieszkanie (bo może dom, a może wynajem i bardziej ruchomy styl życia?) i to właśnie to mieszkanie jest miejscem, w którym chcesz spędzać dużą część życia. I nie chodzi bynajmniej o to, że samo mieszkanie cię uwiąże do końca życia. Bullshit. Ale kredyt ograniczy ci możliwości poznawcze. Pomyśl ile pieniędzy wydasz na to, żeby żyć w tym właśnie miejscu, a nie innym. To są pieniądze, które mógłbyś wydać na poznawanie samego siebie, doświadczanie nowych rzeczy, czy choćby inwestycje. Nic nie jest na zawsze Na zawsze, to… w sumie to niewiele. Albo i nic. Mieszkanie możesz sprzedać, związek może się rozpaść, pracę możesz zmienić, to miasto nie musi być tym, w którym spędzisz resztę życia. Dopiero gdy naprawdę to sobie uświadomisz, pójdziesz do przodu i przestaniesz się przejmować tym, co mogłoby się stać. Otworzysz się na nowe możliwości. Zaczniesz szukać rozwiązań, a przestaniesz narzekać. Uzbrój się w cierpliwość Jeśli męczy cię to, że dalej nie wiesz kim jesteś i czego chcesz – nie przejmuj się tym. To przychodzi z czasem. Nic na siłę. Po prostu odpuść, żyj dalej życiem, doświadczaj nowych rzeczy, ucz się siebie samego. W odpowiednim momencie, gdy będziesz znał siebie lepiej, gdy doświadczysz więcej – w którymś momencie uświadomisz sobie, że już wiesz. Poszukaj zależności Większość naszych pomysłów wydaje nam się świetna gdy patrzymy na nie osobno. Chcę wyjechać do Australii. Super! Ale jeśli ważne jest dla ciebie utrzymywanie relacji z bliskimi (tymi, których masz tu na miejscu), do tego nikogo tam nie masz, pracy też tam nie masz, a twój zawód nie gwarantuje nawiązania jakichś bliższych relacji z nikim – będziesz samotny. A jeśli ludzie są dla ciebie ważni, a samotność jest zła – będziesz po prostu nieszczęśliwy (bardzo, bardzo polecam obejrzeć ten film). Może więc zamiast myśleć o Australii lepiej byłoby znaleźć miejsce trochę bliższe, a wcale nie gorsze. Miejsce, do którego będziesz mógł zaprosić bliskie ci osoby, a ci będą mieli możliwość przyjechania. O pracy za granicą i życiu w Polsce warto posłuchać tutaj. Zapomnij o jednorazowych pomysłach Nie wierzę w pomysły, które nie wracają. Spontaniczność jest mega ważna i uwielbiam ją! Ale spontaniczność też polega na tym, by robić coś tu i teraz. W tej chwili. Albo za kilka chwil. Jeśli jednak masz dziś pomysł na zrobienie czegoś szalonego, nie robisz tego teraz, a jutro chęć zrealizowania tego pomysłu do ciebie nie wraca… albo pojutrze, albo za tydzień, albo za miesiąc, albo za rok. I to nie wraca ze zdwojoną siłą – odpuść sobie. Zrób retrospekcję W pewnym momencie, z czasem, zrób retrospekcję. Po prostu usiądź wygodnie albo się połóż, spójrz w sufit i pomyśl. Pomyśl o tym, co przeżyłeś do tej pory, czego doświadczyłeś. I jak się z tym czymś czułeś. Jeśli bardzo dobrze – może powinieneś robić to częściej? A jeśli tak – może to jest coś, co sprawia ci bardziej długofalową przyjemność. A jeśli tak, to… Trzymaj się tego Odkryłeś coś, co niesamowicie ci się podoba? Zrób coś podobnego znowu. I sprawdź czy dalej ci się podoba, czy tak samo jak wcześniej, czy może jeszcze mocniej. A może słabiej? Sprawdź czy to jest coś, co długofalowo może sprawiać ci frajdę. Czy może cię uszczęśliwiać jeśli będziesz do tego wracał częściej. Weryfikuj wcześniejsze emocje i wspomnienia. Nasza pamięć działa w dość zawiły i ciekawy sposób. Lubi idealizować nasze wspomnienia. Lubi dokładać pierwiastki dobra do tego, gdzie ich nie powinno być. Twoją ex partnerkę, czy ex partnera może przedstawiać w całkiem niezłym świetle, mimo, że faktycznie była/był zołzą i kompletnie nieodpowiednią partią dla ciebie. Ten dziwny sport, który kiedyś przez chwilę uprawiałeś może jednak się okazać nie taki fajny, jak ci się teraz wydaje. Ten stary film może się okazać nie taki dobry. Ten znajomy/znajoma nie taki/taka fajna. Weryfikuj wspomnienia, przeżywaj je jeszcze raz i sprawdź czy faktycznie są takie dobre. Bo mogą okazać się tylko wytworem twojej wybujałej wyobraźni. I dopiero wtedy Możesz któregoś dnia usiąść i pomyśleć. A później spisać to, co wymyśliłeś. Co naprawdę sprawia ci przyjemność, co sprawia, że się uśmiechasz gdy o tym myślisz, czego chcesz, co ci się podoba, czego nie mógłbyś robić. Wynik tego wszystkiego może cię nieźle zaskoczyć. Podziel się tym artykułem ze znajomymi:Na co dzień edukujemy i pomagamyZapisz się do listy mailingowej i bądź członkiem społeczności ponad 1000+ subskrybentów zainteresowanych tematami FinTech i marketplace. Nie wysyłamy niechcianych treści. Zawsze też możesz się szybko i bezpiecznie z listy wypisać. 2 komentarze […] Każdy człowiek jest inny i każdemu co innego daje szczęście. Nie śmiem generalizować, czy jakkolwiek oceniać. A to dlaczego, że naprawdę ilu ludzi spytam o to, co daje im szczęście – tyle różnych odpowiedzi usłyszę. Inna sprawa jest taka, że wielu ludzi nie wie co daje im szczęście. Że wielu ludziom wydaje się, że coś mogłoby im szczęście dać, a w rzeczywistości wcale tak nie musi być. Pisałem już o tym, że aby móc w miarę jednoznacznie określić, co człowiekowi daje szczęście – najpierw ten człowiek musiałby się poznać, nauczyć się siebie samego. […] […] Tak, pisałem o tym wcześniej (Jak odpowiedzieć na pytanie “kim jestem”?). Teraz też o tym wspominam, bo to jest niezwykle istotne. […] Comments are closed.18.05.2020 · Przeczytasz w 9 minut. Starożytni problematykę seksualną rozpatrywali głównie od strony etycznej, choć niektórzy zajmowali się także podłożem fizjologicznym. Hipokrates uważał, że częste spółkowanie wzmacnia i powiększa prącie, a wstrzemięźliwość go pomniejsza. Sądził też, że nasienie oddziela się i Ile mamy zakażonych koronawirusem w powiecie stargardzkim? Stan na Andrzej Szkocki/Polska PressZ dziennego raportu na temat COVID-19 wynika, że w powiecie stargardzkim mamy 14 nowych przypadków zakażenia (najnowsze dane z Od początku roku w powiecie stargardzkim stwierdzono 15 695 zakażeń koronawirusem, z kolei liczba zgonów związanych z COVID-19 od do teraz sięga osób zakażonych koronawirusem w powiecie stargardzkim?W powiecie stargardzkim w ostatniej dobie odnotowano 14 nowych zakażeń koronawirusem. Od początku roku pozytywny wynik testu miało 15 695 osób. Wczoraj zmarło 0 osób z powodu COVID-19. Od początku roku w powiecie stargardzkim zmarło 237 osób w związku z zakażeniem koronawirusem. Koronawirus w województwie zachodniopomorskim. Stan na w ostatnich dniach wygląda sytuacja? Niżej sprawdzisz, jakie dane podano oficjalnie początku roku w woj. zachodniopomorskim mieliśmy 237 695 przypadków zachorowań i 4 118 zachorowań w powiatach województwa zachodniopomorskiego - na mapie oznaczona jest liczba zachorowań na 10 000 mieszkańców powiatu. Liczby naniesione na obszarach powiatów to bieżące liczby w województwie zachodniopomorskimIle mamy zakażonych koronawirusem w woj. zachodniopomorskim? Stan na w powiecie stargardzkim. Czwartek, początku 2021 roku mamy w powiecie stargardzkim 15 695 przypadków zachorowań i 237 zgonów. Wykres poniżej prezentuje zmiany w czasie w liczbie zachorowań oraz zgonów w powiecie stargardzkim od szczepień przeciwko koronawirusowiSzczepionka przeciwko koronawirusowi w Polsce - statystyki zachorowań i zgonów w ostatnich 30 zakażonych 14, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 20, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 13, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 5, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 11, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 11, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 8, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 2, zmarłych 0Jakie sa objawy koronawirusa?Objawy koronawirusa są podobne do objawów grypy, ale można je od siebie odróżnić. Najczęstsze objawy COVID-19 to:gorączka suchy kaszel uczucie zmęczenia Pozostałe oznaki zakażenia koronawirusem, które występują rzadziej to: ból gardła bóle mięśni nudności bóle brzucha biegunka bóle głowy utrata węchu i smaku zmiany skórne na stopach Natomiast u dzieci objawy koronawirusa mogą być inne. Dziecko może być niechętne do spożywania płynów i rzadziej oddawać mocz, nieprzerwanie płakać bez określonej przyczyny, mieć gorączkę, która jest odporna na podawane leki zbijające temperaturę lub wykazywać nietypowe KONIECZNIEPracujesz zdalnie? Pamiętaj o tymJak nosić maseczkę?By maseczka chroniła przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa należy odpowiednią ją zakładać i ściągać. Przed założeniem maseczki pamiętaj o umyciu i dezynfekcji rąk. Zakładaj maseczkę trzymając ją za sznurki lub gumki. Maseczka powinna przylegać do grzbietu nosa i zasłaniać nos, usta oraz podbródek. Podczas noszenia maseczki nie dotykaj jej. Przed ściągnięciem maseczki również umyj ręce. Ściągaj ją trzymając za sznurki lub za gumki, nie za materiał. Jednorazowe maseczki wyrzucaj od razu do zamykanego kosza na śmieci. Maseczki wielorazowego użytku pierz w temperaturze 60 stp. C. Po ściągnięciu maseczki również umyj i zdezynfekuj dłonie. ZOBACZ KONIECZNIEJak podróżować w czasach koronawirusa? Zasady bezpieczeństwaJak można się zakazić koronawirusem?Koronawirus jest chorobą zakaźną, którą można się zarazić drogą kropelkową. W jaki sposób unikać zarażenia koronawirusem? Sprawdź kilka sposobów i zmień swoje codzienne nawyki:Noś maseczkę i często myj ręce lub dezynfekuj je. Nie podawaj ręki na powitanie i pożegnanie. Zastąp ten gest powitaniem z daleka lub powitaniem łokciem. Noś przy sobie własny długopis, zwłaszcza podczas wizyty na poczcie i w urzędzie. W czasie zakupów trzymaj koszyk przez chusteczkę lub rękawiczkę. Możesz też rozważyć noszenie własnego koszyka lub torby. Staraj się nie dotykać klamek i poręczy poza domem. Unikaj jedzenia poza domem. Często pierz wierzchnią odzież lub wydziel dla nich osobne miejsce do przechowywania. Po przyjściu do domu zmień ubranie. Nie opieraj się o blaty w miejscach publicznych, a w domu często je dezynfekuj. Często dezynfekuj telefon oraz klucze. Staraj się płacić bezgotówkowo Podczas używania e-papierosów pamiętaj o ci dezynfekcji ZOBACZ KONIECZNIENajgorsze zachowania w czasie epidemii koronawirusaPopularne mity o koronawirusieWokół koronawirusa krąży wiele fake newsów. Obalamy część mitów. Jednym z taki mitów jest teoria, według której, początek rozprzestrzeniania się koronawirusa zaczął się od zjedzenia zupy z nietoperza. Przypuszcza się, że źródłem epidemii może być nielegalna sprzedaż dzikich zwierząt i owoców morza na targu Wuhan. Jednak nie ma potwierdzonych informacji, które potwierdzałyby, że źródłem zarażeń jest nietoperz. Inna teoria spiskowa dotyczy technologii 5G. Nie ma jednak żadnych dowodów naukowych na poparcie tej tezy. Na profilach grup związanych z ruchem antyszczepionkowym pojawiają się informacje, że koronawirus może być wyleczony olejkami eterycznymi, witaminą c, słoną wodą, a nawet… rozcieńczonym wybielaczem. Oczywiście te informacje również nie mają poparcia naukowego. ZOBACZ KONIECZNIEZobacz nowe pomysły dla domowych artystów i majsterkowiczówPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera GY65. 112 319 482 448 483 264 177 116 467