To, o czym zapomnieliśmy. Kinga Tatkowska Wydawnictwo: Kinga Tatkowska literatura obyczajowa, romans. Szczegóły. Kup książkę. "Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale przecież my tak naprawdę nigdy z niej nie wyszliśmy…". "Kiedyś łączyło nas z Hubertem wszystko. Dziś łączyły nas wspomnienia po tym wszystkim.
Obcy język w jamie ustnej, nie zawsze oznacza język w jamie ustnej, nie zawsze oznacza związek. Nie pozwól dniowi wczorajszemu zająć zbyt dużo dnia dzisiejszego. Jak jest w życiu jakaś zmiana, jak już myślisz, że się nie podniesiesz, to się zawsze na dobre obróci. Wszystko w życiu jest po coś. Pożyjesz, to sama zobaczysz. Chcę pokochać kogoś, kto miał złamane serce, kto dokładnie wie, co się wtedy czuje i nie złamałaby mojego. O 6 rano można wracać do domu, ale nie z niego wychodzić... Mieszam w swoim życiu jak łyżką w kawie. Jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj. Każdy z nas wymyśla historyjki, żeby znaleźć sens w tym, jak wygląda życie. Od dziwnego procesu w mózgu, który odwraca świat we właściwą stronę, choć wszyscy wiedzą, że nasze oczy widzą go do góry nogami, po uroczą wiarę, że "w końcu wszystko wyjdzie na dobre", od złudnych nadziei otaczających loterie po trwałe przekonanie, że gdyby tylko nasi ojcowie byli trochę milsi albo gdybyśmy uczyli się trochę pilniej do egzaminu, albo gdybyśmy na tamtą rozmowę włożyli ten drugi krawat, teraz sprawa wyglądałaby inaczej - wszyscy to robią. Jest pięknie i uśmiecham się jak zawsze. Jeżeli nie jesteś tym jedynym , to czemu moja dłoń pasuje do twojej ? Zła kobieta ma to do siebie, że mężczyźni wracają do niej na kolanach. Jeśli on leci za suką to ściągnij mu kaganiec, odepnij smycz i puść wolno. Niech ucieka, tylko później niech nie piszczy pod drzwiami. - Córuś, masz jakiś problem z narkotykami? - Nie, żadnego. Dzwonię i mam. Mam chrapkę na niemoralne posunięcie. Jestem chodzącym sarkazmem, szarpiącą nerwy ironią, niewybrednym epitetem, zadufaną egoistką. Nam, Kobietom, potrzebna jest uroda, żeby mężczyźni nas kochali, a głupota, żeby ich kochać. Ubzdurałem sobie, że wszystkie te kłopoty i utrapienia wreszcie się skończą. Nie chciała już niczego przeżywać w myślach. Chciała wszystko przeżywać naprawdę. Przez chwilę widziałam Cię w tłumie. Później odkryłam, że ludzie, którzy zostali rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często dostrzegają ukochaną osobę w obcym człowieku. To ma jakiś związek z tym, że część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to wystarczyło, żebym poczuła wręcz fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam. I właśnie to go do niej ostatecznie przekonało: obietnica pokojów ze spuszczonymi żaluzjami, chłodnych prześcieradeł, kradzionych godzin. - Coś ci się dzisiaj wredota włączyła. - A dobry humor mam jakoś. Nie, nie pokłóciliśmy się, my się rozpadliśmy. To nie Ikea, nie ty tu rządzisz, dziwko. Wiesz co mi się marzy? chodzić po Twoim mieszkaniu, w Twojej koszuli po wspólnie spędzonej nocy. Panowie paniom, panie panom - kochają, ranią, wyznają, kłamią. Zapomnieliśmy dotykać siebie tak, jak uczyliśmy się. Ożeń się wtedy, gdy będziesz uprawiał z nią seks, za jej charakter. Jak chcesz to napisz na życie diss, ale nie płacz jak przegrasz ten beef. Dotyk Twoich dłoni sprawia,że mam dreszcze, chce to czuć jeszcze, jeszcze. Marudź, narzekaj, czepiaj się, ale bądź. Na zmianę ufam i wątpię chociaż to takie nierozsądne. Jesteś ryzykiem, które zawsze podejmę. Miałeś być przy niej pilnować czy nie gubi się. Mój pomysł na życie miał ręce i nogi. Toteż pomachał ręką i dał nogę. Motywują mnie takie osoby jak Ty. Źle mi się śpi bez jego dobranoc. Strasznie źle. Wręcz nie śpi mi się wcale. Czasem odnoszę wrażenie ,że pragnienie Ciebie jest czymś stałym w moim życiu. Kosmos widziałam nie raz. Klony, których od siebie odróżnia tu tylko pesel. Trzeba kochać życie. Trzeba szukać radości i swojego miejsca. Zawsze. Bo dookoła wszystko się zmienia, wciąż pojawiają się nowe miejsca i nowe możliwości, więc trzeba się do nich co chwilę przymierzać. Ten kto czeka, nie idzie naprzód. Tylko ten, kto idzie naprzód, dociera do celu. Nawet jeśli nie będzie to ten cel, którego szukał. Bądź jak sen. Szczerze, pokój! nie potrzebuję wbijać na salony! Odpocznijmy Połóżmy się Zapomnijmy. Powiedz, że chcesz żebym była. Nasze życie zatacza koło. Przerażające, identyczne, przewidywalne koło. I pomyślałam najbanalniej na świecie, jakie to niesprawiedliwe, że jest się z kimś blisko, tak blisko, że dotyka się jego myśli w głowie samym tylko spojrzeniem w oczy, że brzmienie głosu i słowa, które są z tego głosu zrobione, powtarza się sobie przed zaśnięciem, przytula się je ... a potem Ziemia się obraca o parę stopni, wszystko znika, jak gdyby nigdy nic, jest już inna pogoda, mówi się co innego innym uszom. Oczy to najbardziej ekspresyjna część kobiecego ciała. Tylko Ty mnie nauczyłeś, żeby dobry czas docenić, patrzeć dużo dalej niż za horyzonty naszych źrenic. By zdobyć kobietę mężczyźni wynajdują cudowne oszukaństwa. By ją porzucić - wymyślają głupie i niezręczne kłamstwa. Moje oczy są nadal zielone W moim oknie wciąż kwitnie nadzieja I pełne światła są moje dłonie. Takie szachy, te ich taktyki proste, one zamiast grać, bawią się tylko skoczkiem. Tylko mnie poproś do tańca Jakbyś mnie kochał nad życie. Przyzwoitości w twarz się śmiać. Wiem kto był z kim i który był w której. To jak szkoła plus burdel, dwa w jednym od zaraz. Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecności. Spojrzał, dodał mi urody, a ja wzięłam ją jak swoją. Pokazałabym Ci jak bawić się życiem, lecz po tygodniu puściłbyś mnie jak psa, mówiąc - pieprzę Cię i te Twoje picie. Nie rzuca się kobiet bo płaczą w rogu wszechświata zwinięte. Wszystkie wstydy i zachwyty Szepty co ucichły nagle. Polska to kraj pięknych, silnych i zaradnych kobiet, i facetów, którzy wcale na nie nie zasługują. Ten który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha. Tyle Ci powiedzieć chcę i największą tęsknotę za tym odczuwam. Na takim głodzie rozmowy z Tobą czasami się znajduję, że aż mi w mózgu burczy, jakby to właśnie tam z brzucha motyle się moje wszystkie przeniosły. I gdy tak sobie myślę czasami - rozczulona tęsknotami moimi - że gdy się tu pojawisz, to nawet na całowanie Ciebie czasu nie będę chciała tracić, aby mieć go na rozmawianie więcej. Ty patrz jak tańczę, pisz książki o błaźnie, chcesz wyjątkowości? troche jej we mnie znajdziesz. Mów do mnie mów nieostrożnie, nie składaj zdań naumyślnie. Póki żyjemy i mam Cię obok. <3Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli i mamy to, czego w zasadzie nie chcemy. Nie marze o pieniądzach, nie chce mieć idealnej figury czasami mi się marzy by po prostu Cię przytulić. Kiedy zamykam oczy, widzę twoją twarz, kiedy idę niemal czuję Twoją dłoń w mojej. To jest we mnie wciąż żywe. Życie to 10% tego, co nam się przydarza i 90% tego, jak na to reagujemy. Nasze podejście jest wszystkim. Niektórych ludzi świat powinien sobie darować. W Twoich oczach zawsze jestem lepsza niż w rzeczywistości , nie odbieraj mi tego kochanie. Że niby byłeś dla mnie jak tlen? To teraz się nauczę oddychać azotem. odcinam się od tego popierdolonego świata - wrócę dopiero wtedy, kiedy ludzie będą ludźmi. Nie potrzebuję superbohatera . Mi wystarczy chłopak, który posiada jedną, jedyną moc . Moc miłości i szacunku do innych . być człowiekiem to być pięknie niedoskonałym. Tyle z życia masz ile dasz Tyle szczęścia w ile uwierzysz. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie. Niesamowity monolog uczuć, a może dialog, wysokie dźwięki przenikają serce, wślizgują się i oplatają jak ciepły szal, jak czułość, spadają jak łzy, a może jak krople deszczu, jest deszczowo, może to mgła, jest trochę samotnie, trochę razem, trochę osobno, jest trochę szaro, ale jeszcze nie ciemno, taka jesienna szaruga, taka szara godzina, gdy nie zapala się jeszcze światła, pije gorącą herbatę, wieczór osnuwa letargiem wszystko dookoła. Potem nagle, z sekundy na sekundę, wszystko się zmienia. Jest inne. Namiętne, pełne poplątanych uczuć, słychać szum miasta, stukot kół pociągów. Jestem w tym świecie, aż dreszcz przechodzi. Jest tęsknota i namiętność, jest radość, spontaniczność, są pragnienia, mokre pocałunki, czułość, szybkie oddechy, bicie serca, dwóch serc, jest ona i on, ciemno, późna noc, biegną razem, śmiejąc się, deszcz moczy im ubrania i włosy, przystają gdzieś, słychać pociągi, mają mokre twarze, spojrzenia, nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej poplątane uczucia. I świat, który tętni życiem, obudzony wiosną, odurzony majem, wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a oni są tu i teraz. Zatracić siebie, nic przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Zawsze doskonale wie, kiedy powiedzieć mi, że mnie najzwyczajniej w świecie kocha. Karoooolciaaa♥
Tak też zbudowana jest ta książka. Czytając kolejne strony nie doświadczycie wrażenia, że nie bardzo wiadomo do czego to zmierza a metody pracy są przedstawione w ogólnikach. Wierzcie mi, przekopałam się przez gro publikacji i żadna nie zadowoliła mnie w takim stopniu jak "Czujesz tak jak myślisz".
Rodzące się w nas refleksje, szczególnie jeśli są konfrontowane z partnerem, nie są formą ucieczki od wydarzeń świata, ani sposobem na unikanie problemów i codziennych konfliktów. Wyjawianie własnych myśli, emocji i uczuć to próba dogłębnego poznania siebie. Ten proces introspekcji nie pociąga ze sobą intelektualnej izolacji, ucieczki we własny, mały świat wewnętrzny, lecz stanowi jedną z najlepszych dróg nawiązania kontaktu z samym sobą. Intensywne przeżywanie wszystkich aspektów emocjonalno-racjonalnych własnego doświadczenia, rozważanie prawdziwych przeżyć, niezafałszowanych przez obłudne postawy lub ukrywanie się pod maską wygody, pomaga coraz bardziej w kształtowaniu się prawdziwej osobowości. Proces badania i rozumienia siebie stopniowo prowadzi do pogłębienia kontaktu z samym sobą i pozwala w każdym momencie odwołać się do naszego subiektywnego przeświadczenia na temat życia. Ta znajomość samego siebie staje się przesłanką do otwierania się na świat, bycia wolnym, aby podejmować nowe doświadczenia bez uprzedzeń i lęków. Integralne poznanie wszystkich naszych procesów wewnętrznych rodzi w nas pewność siebie, pozwala nam poznać nasze słabe punkty i najlepsze strony naszego charakteru, pomaga nam czuć się zintegrowanymi. Dokonywanie życiowych wyborów na podstawie tej wiedzy oznacza unikanie przykrości, znalezienie odpowiednich do własnych możliwości celów, a także unikanie nieprzewidzianych wydarzeń na drodze samorealizacji. Wolność osobista, bazująca na wiedzy o naszych ograniczeniach, staje się podstawą naszych wyborów. Każda decyzja zostaje podjęta w odniesieniu do własnych prawdziwych potrzeb, gdyż nie istnieje żaden rozdźwięk pomiędzy umysłem i ciałem, a rozum współdziała z emocjami. Pełne przeżywanie każdego aspektu naszej osobowości pomaga nam w przedstawianiu siebie innym bez dwuznaczności i odpowiednim postępowaniu w każdym momencie życia ze względu na to, kim się naprawdę jest. Z drugiej strony osoby cechujące się pewnością siebie nie pozwalają sobą tak łatwo manipulować ani instrumentalnie traktować się przez innych. Słabość okazywana w reakcjach na zewnętrzne żądania rodzi się z niepewności, z nieznajomości samego siebie i z niewystarczającej odwagi pokazania, kim się jest. Poznanie siebie staje się najlepszym sposobem na to, aby inni szanowali nas bez przymusu, bez nadużyć, pozwala też na dokonywanie osobistych wyborów, bez konieczności trzymania się obowiązujących kanonów czy mody. Kształtowanie życia przychodzi o wiele łatwiej, gdy jesteśmy pogodni, a nasze myśli i zachowania czytelne. Aktywne uczestniczenie w życiu nie jest żadnym problemem dla tego, kto wie, czego chce i zna swoje możliwości oraz ograniczenia. Uczucia zgorzknienia lub niemocy dotyczące obecnego życia oraz przyszłości nie dają znać o sobie jeśli wiemy, jacy jesteśmy i mamy poczucie pewności siebie. Teraźniejszość nie stwarza problemów nie do pokonania dla tego, kto nauczył się żyć i oceniać w każdej chwili swoją egzystencję. Przeszłość natomiast nie ciąży na naszej świadomości, jeśli nauczyliśmy się rozumieć jej znaczenie, pogodnie zastanawiać się nad nią, rozpoczynając proces pojednania ze wszystkimi doświadczeniami i zmiennymi kolejami życia. Poczucie pewności dotyczące naszej przeszłości, umiejętna interpretacja teraźniejszości w całej jej złożoności pomaga w planowaniu przyszłości, która nie jest niczym innym, jak sumą wielu krótkich upływających chwil. W następnym rozdziale, poświęconym wynikom uzyskanym przez zespół prof. Tauscha, zwrócimy uwagę na uczuciowe implikacje, które z jednej strony stoją na przeszkodzie możliwości pojednania, zaś z drugiej utrudniają rozwój samorealizacji. Wydaje się dziwne, prawie nie do pomyślenia, że zranienie uczuciowe może całkowicie zablokować osobę tak w relacjach ludzkich, jak i w wyrażaniu własnych zdolności twórczych. Kto nie potrafi przebaczyć krzywdy, urazy, upokorzenia, doświadczonego bólu, całkowicie tkwi w przeszłości. Urazy zaciemniają percepcję teraźniejszości i blokują wzrost osobowy. Wydaje się wówczas, że rana nigdy się nie zagoi, a osoba nadal cierpi z powodu czegoś, co już nie istnieje, kwestionując w sobie możliwość przeżywania nowych doświadczeń i smakowania życia na nowo. Brak działania prowadzi człowieka do regresji, ponieważ wydaje się, że nie może podjąć nowych wyzwań, jakie stawia przed nim życie. Taka stagnacja to znak „depresji”, egzystencjalny smutek, który uniemożliwia zaistnienie nowych uczuciowych doświadczeń. Wspomnienie doświadczonego bólu utrudnia także przyjęcie pozytywnych uczuć ze strony innych ludzi, i w ten sposób człowiek coraz bardziej kieruje się na drogę samotności, czuje się coraz bardziej niezrozumiany, uważa się za ofiarę przeznaczenia. Zatrzymamy się teraz na niektórych procesach zachodzących w nieświadomości, aby zrozumieć, dlaczego refleksja nad procesem rozwoju człowieka może wymknąć się analizie racjonalnej i może popychać go ku negatywnym stanom ducha, które ostatecznie pogarszają jego egzystencjalną sytuację.
„N ażyć się. Jak zacząć nażywać się od dziś, pamiętać o tym jutro i już nigdy o sobie nie zapomnieć”, Marta Iwanowska-Polkowska . Miewacie czasami wrażenie, że w natłoku codziennych spraw gubicie siebie i zapominacie, co tak naprawdę jest w życiu ważne? Jeżeli tak, to książka specjalnie dla Was.
Zapomnieliśmy powiedzieć sobie że, że kochać to nie żart Wszystko co piękne możesz zagubić gdzieś I poczuć tylko raz Zapomnieliśmy dotykać siebie tak, jak uczyliśmy się Te nieprzespane noce i krótki dzień Wciąż pamiętam je Dzwonie do ciebie już tyle lat, chce połączyć się
Jak chcesz zbliżyć się bardzo do kobiety, to powiedz coś takiego-„Masz coś tutaj, jakąś nitkę” i zdejmij z niej tą nitkę. To buduje szybkie połączenie emocjonalne, bo tak zachowują się osoby w związku, które można powiedzieć są dla siebie ważne i dbają o siebie. Kiedyś dziewczyna z którą kręciłem powiedziała:

Zapomnieliśmy powiedzieć sobie że, że kochać to nie żartWszystko co piękne możesz zagubić gdzieśI poczuć tylko razZapomnieliśmy dotykać siebie tak, jak uczyliśmy sięTe nieprzespane noce i krótki dzieńWciąż pamiętam je..,Dzwonie do ciebie cZamawiam dziś z tobą taniec tenSprzedaję sny i nie chce wiedzieć gdzieOglądam nas z każdej stronyWiem, że tylko czas naprawi błędy tehce połączyć się...

Uczyliśmy się w klasie jak zwykle. Sir, that chaos when we were studying it in the lab must have been the energy surge of a reproductive cycle. Ten chaos, kiedy badaliśmy to w laboratorium, musiał być wywołany przez jego cykl reprodukcyjny.
Skip to content Jak odpowiedzieć na pytanie „kim jestem”? O nauce siebie samegoJak odpowiedzieć na pytanie „kim jestem”? O nauce siebie samegoNic nie dało mi takiego spokoju, dobrego samopoczucia i swego rodzaju ulgi jak to, czego nauczyłem się ostatnio. Nic nie dało mi takiego spokoju, dobrego samopoczucia i swego rodzaju ulgi jak to, czego nauczyłem się ostatnio. A mowa tu o zdaniu sobie sprawy z tego, kim się jest i czego się chce od życia. Tak wiem, że brzmi to dziwnie. Że może to brzmieć jak jakiś głupi frazes. Ale zanim to ocenisz, doczytaj proszę do końca. Kim jesteś? Piszę to z perspektywy faceta, który ma na karku 30+ lat. A któremu wydawało się, że wie kim jest, czego chce, co sprawia mu przyjemność, co go uszczęśliwia, a co nie. Mam wrażenie, że wiele osób, z którymi do tej pory o tym rozmawiałem ma podobnie jak ja miałem. Wydaje im się, że wiedzą. Wydaje, bo albo to, co mówią brzmi w ich ustach miało wiarygodnie, albo ich czyny nie idą za słowami. Mało znam osób, które w wieku 20-coś lat wiedzą kim są, jakim człowiekiem są. Jeszcze mniej znam takich, które w tym wieku wiedzą lub wiedzieli czego chcą od życia. 30-ka zaczyna to zmieniać. Mając na karku trochę ponad 20 lat człowiek nie przejmuje się niczym, jest młody i z tej młodości korzysta. Nie czuje potrzeby odkrywania siebie. Czuje raczej potrzebę odkrywania tego, co życie może przynieść. Przeżywa wzloty i upadki, szczęśliwe i mniej szczęśliwe związki, podróżuje, bawi się, korzysta z życia. Po 30-ce zmienia się może niewiele. Zmienia się jednak jedna rzecz: człowiek dalej jest młody, ale zaczyna zdawać sobie sprawę z upływu lat. Zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że lata lecą i że czas zacząć myśleć o życiu bardziej na poważnie. A żeby w ogóle móc o tym myśleć najważniejsze jest uświadomienie sobie kim się w ogóle jest i czego się chce. Bo ja to… Ja przez ostatnie kilkanaście lat próbowałem odnaleźć sam siebie. Jakkolwiek durnie to nie brzmi, tak właśnie było. Smakowałem tego, co przynosiło życie i starałem się nauczyć czy ten ów smak jest tym, który mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Gdybyś spytał mnie 15 lat temu kim jestem i czego oczekuję od życia – bez zawahania odpowiedziałbym ci na to pytanie. Tak samo zrobiłbym 10 i 5 lat temu. Problem w tym (a może nie problem, bo na tym chyba polega właśnie ten okres bycia nasto-, czy dwudziestoparo- latkiem), że za każdym razem powiedziałbym ci co innego. Miewałem różne okresy w swoim życiu i w różnych okresach wydawało mi się co innego. A w większości były to odpowiedzi podyktowane czy to stylem życia, który prowadziłem, czy to otoczeniem, w którym się obracałem. Bo gdy obracałem się w towarzystwie wolnych duchów, chciałem również być taki. Gdy poszedłem w biznes – chciałem budować najlepsze biznesy na świecie. Gdy zacząłem iść w stronę rodziny – chciałem mieć dom poza miastem, psa i masę codziennej powagi. Gdy naoglądałem się dorosłych piotrusiów panów – zapragnąłęm wyprowadzić się do Nowego Jorku i tam żyć życiem nowojorskich lifestyle’owców z Instagrama. Wymieniać mógłbym zresztą długo. Ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że żadne z tych moich pragnień nie było poprzedzone czymś tak prostym jak poznanie samego siebie. Dopiero teraz, w wieku 32 lat mogę powiedzieć, że znam siebie i wiem czego chce. Co mi naprawdę sprawia przyjemność, a co na dłuższą metę zaczęłoby być kulą u nogi i dawałoby mi więcej smutku, niż radości. Jak odpowiedzieć na pytanie kim jestem? Nie wierzę w te wszystkie testy psychologiczne i inne tego typu dyrdymały. Być może dają faktycznie ciekawe wyniki. Być może jeśli zinterpretuje je ktoś, kto się na tym zna – wyjdzie z tego coś interesującego. W moim przypadku tak nie było. Zrobiłem w życiu parę testów psychologicznych i nawet jeśli któryś dał mi faktycznie wyniki prawdziwe (takie, o których dzisiaj mogę powiedzieć, że są prawdziwe) – tak mało w te rzeczy zawsze wierzyłem, że nawet o tym dzisiaj nie pamiętam. Ja mogę polecić moją metodę. A raczej nie metodę, a kilka rad i wskazówek co zrobić lub czego nie robić, by się w końcu dowiedzieć kim jesteś. Jedziemy. Żyj i przeżywaj Żyj i przeżywaj, czyli próbuj. Próbuj różnych rzeczy, różnych miejsc, różnych styli życia. Rób to, co twoim zdaniem mogłoby sprawiać ci przyjemność, jak i to, co na chwilę obecną w ogóle nie kojarzy ci się z żadną ekscytacją. Po prostu próbuj… z telewizji nie dowiesz się, czy to, co tak pięknie wygląda na planie filmowym, faktycznie w życiu byłoby dla ciebie interesujące. Nie dowiesz się tego, czy warto pojechać tam i zrobić to, co tak dobrze brzmi w ustach innych ludzi. Ze zdjęć na Instagramie, czy Facebooku nie dowiesz się czy te przerysowane obrazki stylu życia innych ludzi mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Żyj. W wieku lat nastu, w wieku lat 20-stu paru, w wieku 30+. Nie przestawaj uczyć się samego siebie. Nie oczekuj, że dowiesz się tego teraz Szczególnie kiedy masz na karku dwadzieścia parę lat. Nie dowiesz się. Bo wiele jeszcze przed tobą, wielu rzeczy spróbujesz, wiele razy zmienisz zdanie. Świadomość tego kim się jest przychodzi z czasem. I wraz z kolejnymi doświadczeniami na karku. Nie uwiązuj się zbyt szybko Nie bierz kredytu na 30 lat na 2-pokojowe mieszkanie w kiepskiej dzielnicy Warszawy, jeśli nawet nie wiesz czy to jest miejsce/miasto, w którym chciałbyś żyć. Jeśli nie wiesz czy na pewno mieszkanie (bo może dom, a może wynajem i bardziej ruchomy styl życia?) i to właśnie to mieszkanie jest miejscem, w którym chcesz spędzać dużą część życia. I nie chodzi bynajmniej o to, że samo mieszkanie cię uwiąże do końca życia. Bullshit. Ale kredyt ograniczy ci możliwości poznawcze. Pomyśl ile pieniędzy wydasz na to, żeby żyć w tym właśnie miejscu, a nie innym. To są pieniądze, które mógłbyś wydać na poznawanie samego siebie, doświadczanie nowych rzeczy, czy choćby inwestycje. Nic nie jest na zawsze Na zawsze, to… w sumie to niewiele. Albo i nic. Mieszkanie możesz sprzedać, związek może się rozpaść, pracę możesz zmienić, to miasto nie musi być tym, w którym spędzisz resztę życia. Dopiero gdy naprawdę to sobie uświadomisz, pójdziesz do przodu i przestaniesz się przejmować tym, co mogłoby się stać. Otworzysz się na nowe możliwości. Zaczniesz szukać rozwiązań, a przestaniesz narzekać. Uzbrój się w cierpliwość Jeśli męczy cię to, że dalej nie wiesz kim jesteś i czego chcesz – nie przejmuj się tym. To przychodzi z czasem. Nic na siłę. Po prostu odpuść, żyj dalej życiem, doświadczaj nowych rzeczy, ucz się siebie samego. W odpowiednim momencie, gdy będziesz znał siebie lepiej, gdy doświadczysz więcej – w którymś momencie uświadomisz sobie, że już wiesz. Poszukaj zależności Większość naszych pomysłów wydaje nam się świetna gdy patrzymy na nie osobno. Chcę wyjechać do Australii. Super! Ale jeśli ważne jest dla ciebie utrzymywanie relacji z bliskimi (tymi, których masz tu na miejscu), do tego nikogo tam nie masz, pracy też tam nie masz, a twój zawód nie gwarantuje nawiązania jakichś bliższych relacji z nikim – będziesz samotny. A jeśli ludzie są dla ciebie ważni, a samotność jest zła – będziesz po prostu nieszczęśliwy (bardzo, bardzo polecam obejrzeć ten film). Może więc zamiast myśleć o Australii lepiej byłoby znaleźć miejsce trochę bliższe, a wcale nie gorsze. Miejsce, do którego będziesz mógł zaprosić bliskie ci osoby, a ci będą mieli możliwość przyjechania. O pracy za granicą i życiu w Polsce warto posłuchać tutaj. Zapomnij o jednorazowych pomysłach Nie wierzę w pomysły, które nie wracają. Spontaniczność jest mega ważna i uwielbiam ją! Ale spontaniczność też polega na tym, by robić coś tu i teraz. W tej chwili. Albo za kilka chwil. Jeśli jednak masz dziś pomysł na zrobienie czegoś szalonego, nie robisz tego teraz, a jutro chęć zrealizowania tego pomysłu do ciebie nie wraca… albo pojutrze, albo za tydzień, albo za miesiąc, albo za rok. I to nie wraca ze zdwojoną siłą – odpuść sobie. Zrób retrospekcję W pewnym momencie, z czasem, zrób retrospekcję. Po prostu usiądź wygodnie albo się połóż, spójrz w sufit i pomyśl. Pomyśl o tym, co przeżyłeś do tej pory, czego doświadczyłeś. I jak się z tym czymś czułeś. Jeśli bardzo dobrze – może powinieneś robić to częściej? A jeśli tak – może to jest coś, co sprawia ci bardziej długofalową przyjemność. A jeśli tak, to… Trzymaj się tego Odkryłeś coś, co niesamowicie ci się podoba? Zrób coś podobnego znowu. I sprawdź czy dalej ci się podoba, czy tak samo jak wcześniej, czy może jeszcze mocniej. A może słabiej? Sprawdź czy to jest coś, co długofalowo może sprawiać ci frajdę. Czy może cię uszczęśliwiać jeśli będziesz do tego wracał częściej. Weryfikuj wcześniejsze emocje i wspomnienia. Nasza pamięć działa w dość zawiły i ciekawy sposób. Lubi idealizować nasze wspomnienia. Lubi dokładać pierwiastki dobra do tego, gdzie ich nie powinno być. Twoją ex partnerkę, czy ex partnera może przedstawiać w całkiem niezłym świetle, mimo, że faktycznie była/był zołzą i kompletnie nieodpowiednią partią dla ciebie. Ten dziwny sport, który kiedyś przez chwilę uprawiałeś może jednak się okazać nie taki fajny, jak ci się teraz wydaje. Ten stary film może się okazać nie taki dobry. Ten znajomy/znajoma nie taki/taka fajna. Weryfikuj wspomnienia, przeżywaj je jeszcze raz i sprawdź czy faktycznie są takie dobre. Bo mogą okazać się tylko wytworem twojej wybujałej wyobraźni. I dopiero wtedy Możesz któregoś dnia usiąść i pomyśleć. A później spisać to, co wymyśliłeś. Co naprawdę sprawia ci przyjemność, co sprawia, że się uśmiechasz gdy o tym myślisz, czego chcesz, co ci się podoba, czego nie mógłbyś robić. Wynik tego wszystkiego może cię nieźle zaskoczyć. Podziel się tym artykułem ze znajomymi:Na co dzień edukujemy i pomagamyZapisz się do listy mailingowej i bądź członkiem społeczności ponad 1000+ subskrybentów zainteresowanych tematami FinTech i marketplace. Nie wysyłamy niechcianych treści. Zawsze też możesz się szybko i bezpiecznie z listy wypisać. 2 komentarze […] Każdy człowiek jest inny i każdemu co innego daje szczęście. Nie śmiem generalizować, czy jakkolwiek oceniać. A to dlaczego, że naprawdę ilu ludzi spytam o to, co daje im szczęście – tyle różnych odpowiedzi usłyszę. Inna sprawa jest taka, że wielu ludzi nie wie co daje im szczęście. Że wielu ludziom wydaje się, że coś mogłoby im szczęście dać, a w rzeczywistości wcale tak nie musi być. Pisałem już o tym, że aby móc w miarę jednoznacznie określić, co człowiekowi daje szczęście – najpierw ten człowiek musiałby się poznać, nauczyć się siebie samego. […] […] Tak, pisałem o tym wcześniej (Jak odpowiedzieć na pytanie “kim jestem”?). Teraz też o tym wspominam, bo to jest niezwykle istotne. […] Comments are closed.
18.05.2020 · Przeczytasz w 9 minut. Starożytni problematykę seksualną rozpatrywali głównie od strony etycznej, choć niektórzy zajmowali się także podłożem fizjologicznym. Hipokrates uważał, że częste spółkowanie wzmacnia i powiększa prącie, a wstrzemięźliwość go pomniejsza. Sądził też, że nasienie oddziela się i Ile mamy zakażonych koronawirusem w powiecie stargardzkim? Stan na Andrzej Szkocki/Polska PressZ dziennego raportu na temat COVID-19 wynika, że w powiecie stargardzkim mamy 14 nowych przypadków zakażenia (najnowsze dane z Od początku roku w powiecie stargardzkim stwierdzono 15 695 zakażeń koronawirusem, z kolei liczba zgonów związanych z COVID-19 od do teraz sięga osób zakażonych koronawirusem w powiecie stargardzkim?W powiecie stargardzkim w ostatniej dobie odnotowano 14 nowych zakażeń koronawirusem. Od początku roku pozytywny wynik testu miało 15 695 osób. Wczoraj zmarło 0 osób z powodu COVID-19. Od początku roku w powiecie stargardzkim zmarło 237 osób w związku z zakażeniem koronawirusem. Koronawirus w województwie zachodniopomorskim. Stan na w ostatnich dniach wygląda sytuacja? Niżej sprawdzisz, jakie dane podano oficjalnie początku roku w woj. zachodniopomorskim mieliśmy 237 695 przypadków zachorowań i 4 118 zachorowań w powiatach województwa zachodniopomorskiego - na mapie oznaczona jest liczba zachorowań na 10 000 mieszkańców powiatu. Liczby naniesione na obszarach powiatów to bieżące liczby w województwie zachodniopomorskimIle mamy zakażonych koronawirusem w woj. zachodniopomorskim? Stan na w powiecie stargardzkim. Czwartek, początku 2021 roku mamy w powiecie stargardzkim 15 695 przypadków zachorowań i 237 zgonów. Wykres poniżej prezentuje zmiany w czasie w liczbie zachorowań oraz zgonów w powiecie stargardzkim od szczepień przeciwko koronawirusowiSzczepionka przeciwko koronawirusowi w Polsce - statystyki zachorowań i zgonów w ostatnich 30 zakażonych 14, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 20, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 13, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 5, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 16, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 11, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 11, zmarłych zakażonych 9, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 4, zmarłych zakażonych 8, zmarłych zakażonych 0, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 3, zmarłych zakażonych 2, zmarłych zakażonych 2, zmarłych 0Jakie sa objawy koronawirusa?Objawy koronawirusa są podobne do objawów grypy, ale można je od siebie odróżnić. Najczęstsze objawy COVID-19 to:gorączka suchy kaszel uczucie zmęczenia Pozostałe oznaki zakażenia koronawirusem, które występują rzadziej to: ból gardła bóle mięśni nudności bóle brzucha biegunka bóle głowy utrata węchu i smaku zmiany skórne na stopach Natomiast u dzieci objawy koronawirusa mogą być inne. Dziecko może być niechętne do spożywania płynów i rzadziej oddawać mocz, nieprzerwanie płakać bez określonej przyczyny, mieć gorączkę, która jest odporna na podawane leki zbijające temperaturę lub wykazywać nietypowe KONIECZNIEPracujesz zdalnie? Pamiętaj o tymJak nosić maseczkę?By maseczka chroniła przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa należy odpowiednią ją zakładać i ściągać. Przed założeniem maseczki pamiętaj o umyciu i dezynfekcji rąk. Zakładaj maseczkę trzymając ją za sznurki lub gumki. Maseczka powinna przylegać do grzbietu nosa i zasłaniać nos, usta oraz podbródek. Podczas noszenia maseczki nie dotykaj jej. Przed ściągnięciem maseczki również umyj ręce. Ściągaj ją trzymając za sznurki lub za gumki, nie za materiał. Jednorazowe maseczki wyrzucaj od razu do zamykanego kosza na śmieci. Maseczki wielorazowego użytku pierz w temperaturze 60 stp. C. Po ściągnięciu maseczki również umyj i zdezynfekuj dłonie. ZOBACZ KONIECZNIEJak podróżować w czasach koronawirusa? Zasady bezpieczeństwaJak można się zakazić koronawirusem?Koronawirus jest chorobą zakaźną, którą można się zarazić drogą kropelkową. W jaki sposób unikać zarażenia koronawirusem? Sprawdź kilka sposobów i zmień swoje codzienne nawyki:Noś maseczkę i często myj ręce lub dezynfekuj je. Nie podawaj ręki na powitanie i pożegnanie. Zastąp ten gest powitaniem z daleka lub powitaniem łokciem. Noś przy sobie własny długopis, zwłaszcza podczas wizyty na poczcie i w urzędzie. W czasie zakupów trzymaj koszyk przez chusteczkę lub rękawiczkę. Możesz też rozważyć noszenie własnego koszyka lub torby. Staraj się nie dotykać klamek i poręczy poza domem. Unikaj jedzenia poza domem. Często pierz wierzchnią odzież lub wydziel dla nich osobne miejsce do przechowywania. Po przyjściu do domu zmień ubranie. Nie opieraj się o blaty w miejscach publicznych, a w domu często je dezynfekuj. Często dezynfekuj telefon oraz klucze. Staraj się płacić bezgotówkowo Podczas używania e-papierosów pamiętaj o ci dezynfekcji ZOBACZ KONIECZNIENajgorsze zachowania w czasie epidemii koronawirusaPopularne mity o koronawirusieWokół koronawirusa krąży wiele fake newsów. Obalamy część mitów. Jednym z taki mitów jest teoria, według której, początek rozprzestrzeniania się koronawirusa zaczął się od zjedzenia zupy z nietoperza. Przypuszcza się, że źródłem epidemii może być nielegalna sprzedaż dzikich zwierząt i owoców morza na targu Wuhan. Jednak nie ma potwierdzonych informacji, które potwierdzałyby, że źródłem zarażeń jest nietoperz. Inna teoria spiskowa dotyczy technologii 5G. Nie ma jednak żadnych dowodów naukowych na poparcie tej tezy. Na profilach grup związanych z ruchem antyszczepionkowym pojawiają się informacje, że koronawirus może być wyleczony olejkami eterycznymi, witaminą c, słoną wodą, a nawet… rozcieńczonym wybielaczem. Oczywiście te informacje również nie mają poparcia naukowego. ZOBACZ KONIECZNIEZobacz nowe pomysły dla domowych artystów i majsterkowiczówPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera GY65. 112 319 482 448 483 264 177 116 467

zapomnieliśmy dotykać siebie tak jak uczyliśmy się